Jakoś przypadkiem wpadłam w necie na przepis na te bułeczki. Skojarzyłam podobieństwo do monkey breat, z tą różnicą, ze bułeczki nie układamy na ciasno. Przepis delikatnie zmodyfikowałam wedle swego uznania. Wiedziałam, że dodatek cynamonu sprawi, że bułeczki "pójdą". No i poszły, jedna porcja na śniadanie, druga na kolację.....
Kanelbullar-szwedzkie bułeczki cynamonowe |
Składniki: porcja na ok 18 bułeczek
25 g drożdży
50 g roztopionego masła
1 jajko
1 żółtko
1/3 szkl. cukru
1/2 szkl. mleka
szczypta soli
Składniki na nadzienie:
50 g roztopionego masła
10 g cynamonu
1/3 szkl. cukru
1 cukier waniliowy
Wykonanie:
Mąkę wsypujemy do miski, wlewamy rozpuszczone w ciepłym mleku drożdże i posypujemy łyżką cukru. Rozczyn przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na 10-15 min. Następnie dodajemy resztę składników i wyrabiamy dokładnie ciasto. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na ok. godzinę.
Po tym czasie ciasto rozwałkowujemy na prostokąt, smarujemy masłem i posypujemy cynamonem wymieszanym z cukrami. Ciasto zawijamy w rulon i kroimy w plastry 2-3 cm grubości. Wykładamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy chwilę do wyrośnięcia. Następnie smarujemy je rozmąconym jajkiem. Piekarnik nagrzewamy do 170 C i pieczemy bułeczki przez ok. 20 minut. Można polać je po upieczeniu lukrem jak mówi oryginalna receptura. Ja nie zdążyłam-:).
Kocham takie bułeczki. <3 Są najlepsze!https://jaglusia.wordpress.com/
OdpowiedzUsuń