Już jakiś czas moja Średniaczka prosiła mnie o batoniki müsli. Pamiętała jeszcze ich smak, gdy kiedyś je robiłam Wreszcie się zebrałam, zrobiłam listę, zakupiłam potrzebne produkty, zarezerwowałam czas wieczorem i spełniłam życzenie córeczki. Poszło szybko bo batoniki nie są pracochłonne w sensie wykonania. Mam wrażenie, że więcej czasu spełzło mi na szukaniu produktów w sklepach, tu tego nie ma, tu tamtego........
 |
| Batoniki müsli |
2 szkl. płatków owsianych
1 szkl. sezamu
1 szkl. pestek dyni
1 szkl. ziaren słonecznika
1 puszka mleka skondensowanego słodkiego
1 szkl. rodzynek
6 łyżek miodu
120 g masła
8 łyżek cukru
Wykonanie:
Na blachę z piekarnika wysypujemy płatki owsiane, sezam, ziarnka dyni i słonecznika. Mieszamy razem i wstawiamy na 15 minut do piekarnika rozgrzanego do 180° C. W międzyczasie roztapiamy w garnku masło z cukrem, miodem i mlekiem. Gotujemy ciągle mieszając przez 5 min. Uprażone ziarna przesypujemy do miski, dosypujemy rodzynki i dodajemy gorący karmel. Musimy wszystko szybko połączyć i przełożyć do formy. U mnie jest to wyłożona papierem blacha 24x34, którą po ostudzeniu wstawiamy do lodówki na 3 godż. Po tym, czasie wykładamy baton z blachy i kroimy na dowolnej wielkości batoniki. Dodam, że to przekąska, która świetnie sprawdza się jako drugie śniadanie do szkoły. I bądżmy pewni, że zostanie zjedzona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz